BENIOWSKI MIAŁ WIELE SZCZĘŚCIA

opublikowano

Maurycy August Beniowski przybył na Madagaskar w 1774r. A już w 1776 roku został okrzyknięty królem tej wyspy. Dzięki niesamowitej zdolności zjednywania sobie ludzi potrafił w tak krótkim czasie zostać władcą wyspy. Pomogła mu w tym też pogłoska, że jest synem córki dawnego króla Madagaskaru-Ramini Larizona, którą to wcale nie dementuje. Ale wracając do szczęścia Beniowskiego. W latach 1810-1828 czyli zaledwie 42 lata po śmierci Beniowskiego wyspą władał niejaki Ramada – I. A jego żoną była Ranavalona I. Była ona od niego starsza o 15 lat. Niestety nie mieli oni potomka. Po śmierci Ramada-I który żył tylko żył tylko 37 lat tron należał się jego siostrzeńcowi. Należał się tylko teoretycznie, bo kilka dni po zgonie Ramada I 50-letnia wtedy wdowa po królu dokonała przewrotu i z pomocą możnych konserwatystów wprowadziła swoje krwawe rządy. Prowadziła politykę izolacji wyspy, zakazała chrześcijaństwa wprowadzonego przez poprzedniego władcę, przywróciła niewolnictwo. Nastały czasy okrutnego terroru , populacja wyspy za jej rządów spadła o jedną trzecią. Misjonarze mieli i tak dużo szczęścia bo pozwoliła im opuścić wyspę w jednym kawałku. Sprytnie też wymyśliła, że królem zostanie jej syn, którego spłodziła z jednym ze swych kochanków. A prawo wtedy stanowiło, że jeżeli królowa będzie miała potomka po śmierci króla to on jest i tak jego spadkobiercą z całym majestatem przynależnym królowi. Ranavalona I rządziła 33 lata. Zmarła w wieku 83 lat w pałacu w Antanariwo. Syn jej został co prawda królem jak tego pragnęła ale po objęciu władzy został zaraz zabity. Gdyby Beniowski przybył na Madagaskar te 42 lata póżniej , to spotkałby się z okrutną władczynią Ranavaloną I i raczej nie odniósłby sukcesu, gdyż władczyni mając za sobą zastraszonych poddanych i wojsko nieprzychylne dla obcych w najlepszym razie kazałaby opuścić wyspę. Co ciekawe ludność żyjąca pod jej okrutnymi rzadami zapamiętała w przekazach ,Beniowskiego jako dobrego ampansakabe Madagaskaru. Myślę, że i tu Beniowskiemu sprzyjało szczęście , że nie trafił na rządy krwiożerczej królowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *