Tymczasem w Fundacji…

opublikowano

W sobotę 19 listopada, wieczorem, mimo minusowych temperatur, gorąco się zrobiło w fundacyjnej sali pod żurawiem. Powodów spotkania było przynajmniej kilka. Po pierwsze – to relacja Elwirki i Romka z ekspresowej, ale pełnej wrażeń podróży do Szwajcarii i Niemiec, po drugie – film i relacja zarządu z wizyty w Bratysławie, w końcu – prezentacja mata Beniowskiego i wreszcie to, co niemniej ważne – wspólnie spędzony czas na rozmowach przy dyskretnej grze Michała,  niedyskretnym wspólnym śpiewie, przy suto zastawionym stole w przemiłej atmosferze.

Ale po kolei. Elwirka i Romek znani są z tej, że na miejscu usiedzieć nie mogą i gdy tylko nadarza się okazja to wytyczają kolejny kierunek. Tym razem były to i Niemcy, i Szwajcaria, kraje, które trzeba zobaczyć choćby ze względu na:

– góry (w Szwajcarii są wszędzie) i widoki jakich mało,

– malownicze zameczki, kręte drogi, trasy widokowe,

– świetnie skomunikowane atrakcyjne miejsca, możliwość wchodzenia, schodzenia, wspinania się, wjeżdżania i przede wszystkim podziwiania,

– wyśmienitą kuchnię, wyborną kawę,

– nocny pokaz fajerwerków, wynurzających się wprost …z tafli wody i dodatkowych wrażeń związanych z efektami wizualnymi – odbijaniem się w lustrze wody.

Nieco odmienną była relacja z wizyty w Bratysławie. Film Michała znakomicie zaprezentował bieg wydarzeń, stroje i nastroje uczestników, a wzniosła muzyka podkreśliła ważne wydarzenia – wręczenie medali, zaprezentowanie fragmentu filmu o nowosolskiej fundacji, plany dotyczące międzynarodowej współpracy słowacko-węgiersko-polskiej. Znakomitym uzupełnieniem była wystawa sporządzona przez niezrównaną Kamilkę. Opowieściom z Bratysławy towarzyszyły salwy śmiechu, bo przecież pobyt tam, to nie tylko część oficjalna, ale i te pozakulisowe rozmowy, spotkania, czy też wspólna wyprawa do Wiednia.

I mat Beniowskiego też nikogo nie pozostawił obojętnym. Z zainteresowaniem obejrzeliśmy część rozgrywki szachowej, w której to samotny skoczek matuje króla przeciwnika.

Ale co dobre szybko się kończy, pozostanie nam tylko czekać na kolejne spotkania i podróże. Ahoj!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *