Grzegorz Cieślak wraz z Marleną Szpilka jak burza poprowadzili nas przez świat stepów,jezior górskich,ośnieżonych gór i przełęczy wysokogórskich sięgających 4500 m.Na tle tego bezdrzewnego zupełnie krajobrazu piękne kwiaty, rosnące jakby ze skał, wielbłądy ,konie, żółwie, ptaki ,węże , jadowite pająki i dzielny terenowy Nissan z naszą jeszcze dzielniejszą załogą. Zamieraliśmy wszyscy jak na karkołomnych zboczach droga się skończyła /kamienie i głazy po zimie/ i trzeba było wracać tyłem. Ktoś z gości trafnie powiedział , że nie odważyłby się pojechać taka drogą przodem A o cofaniu, to nie ma w ogóle co mówić. Były chwile i momenty. Zgromadzeni gromkimi brawami nagrodzili zdobywców Kazachstanu i okolicznych państw. Na ścianach fundacji wiszą wspaniałe fotki dokumentujące trudy wyprawy i przepiękne tereny gór Kirgizji ,Tadzikistanu i Kazachstanu.

Grzegorz Cieślak et Marlena Szpilka nous ont guidés dans le monde des steppes, des lacs de montagne, des montagnes enneigées et des cols de montagne qui culminent à 4500 m d’altitude, où poussent de magnifiques fleurs et ou on peut voir : rochers, chameaux, chevaux, tortues, oiseaux, serpents venimeux et des araignées,

Avec leur courageuse Nissan, en hors piste avec un équipage encore plus courageux, Nous étions tous sur la route entre pierres et rochers.

Certains des invités ont dit qu’il ne serait pas aller si loin. Sous un tonnerre d’applaudissements, ils ont récompensé les conquérants du Kazakhstan et des pays voisins. Sur les murs de la fondation, de magnifiques photos témoignent des difficultés de l’expédition et des belles régions du Kirghizistan, du Tadjikistan et du Kazakhstan.