Obóz Beniowskiego – z ostatniej chwili…

opublikowano

Beniowski ze świtą serdecznie zaprasza wszystkich amatorów świeżutkiej rybki,która sama wręcz wskakuje na patelnie.  Pogoda nad jeziorem rodem z Californii:).Obóz ruszył pełna parą, co widać na zdjęciu

Odwiedziliśmy podczas weekendu obóz Beniowskiego,  który jak już każdy wie, zlokalizowany jest nad jeziorem Niesłysz. Serwowano nam oczywiście świeżą rybkę, którą sam  Beniowski smażył i inne smakołyki godne Króla Madagaskaru. Zaszczycił nas także swoją obecnością łabędź Jacek, który od dłuższego czasu spoglądał w stronę obozu, wyglądając Agatki. Gościnność obozowiczów i „bycza” atmosfera w obozie przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Jakże żal było wracać!

Wszystkie komentarze

Autor: Marek Szczepański
Tytuł: Obóz Beniowskiego – z ostatniej chwili…

Dodaj komentarz

1. Józek (15.06.2013 14:06)
Pozdrawiam serdecznie Mareczka. Zazdroszczę ci tego urlopu,coby nie skłamać. A tak na marginesie.Beniowski rybki smażył.A kto je złowił?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *