Bela – Rafting 2012

opublikowano

W majowy weekend testowaliśmy załogę i sprzęt w raftingu na rzece Bela na Słowacji. Zanim jednak dotarliśmy na miejsce spływu odwiedziliśmy w Nowym Targu naszego przyjaciela, doświadczonego podróżnika – Józka Różańskiego, który ugościł nas po góralsku. Była „Bacówka”, ognisko i niekończące rozmowy o tym co nas czeka nazajutrz.

W Podbanske pojawiliśmy się w południe. Przywitali nas Krzysiek Leszczyński i Iwona Dusza , którzy zgodzili się zdradzić nam tajemnice ekstremalnego pływania pontonem po wartkiej rzece. Zabraliśmy się do roboty. Najpierw pompowanie pontonu, ubiór w stroje neoprenowe i w końcu instruktarz co do zasad postępowania w trakcie spływu. Rzeka Bela jest najburzliwszą naturalną rzeką na Słowacji oferującą skalę trudności WW III+. Również nam przyspożyła wiele wrażeń. Były mocne uderzenia o brzeg po których wpadaliśmy do zimnej wody, ciężka praca wiosłami i całkowite zalewanie wodą pontonu. Było zimno, które nam momentami doskwierało i przebita jedna komora po uderzeniu o ostrą skałę. Były piękne widoki tatrzańskich szczytów i duża dawka adrenaliny. Po trzech godzinach i pokonanych 20 kilometrach dotarliśmy  do Liptovskiego Hradoku. Zmęczeni i zziębnięci ale szczęśliwi i bogatsi o unikalne doświadczenia. Te doświadczenia wykorzystamy w sierpniu płynąc dystans 500 km do Ochocka rzekami Delkiu Ochockaja i Ochotą.

Uczestnikami raftingu byli: Jurek i Lila Kowalscy, Filip Ostrowski, Józek Kołtko, Krzysztof Kryza, Jurek Romejko i Marek Szczepański.

Wszystkie komentarze

Autor: Marek Szczepański
Tytuł: Bela – Rafting 2012

Dodaj komentarz

1. Jurek Romejko (14.05.2012 21:05)
Nalezy specjane podziekowanie złozyc dla Krzyska Leszczynskiego ,który krytycznie ocenił nasze wyposażenie a wtym w szczególności ponton.Prosto ze Słowacji pojechalismy do Bielska Białej gdzie firma WATS wykonała nasz ponton.Na zlecenie firma WATS podjęła sie zaklejenia 30 centymetrowj dziury oraz wykonania 5 specjalnych wzmocnien ,które poradził nam wykonac Krzysztof.Krzysztof podał nam tez klej którym w razie awarii mozna bezpiecznie skleic ponton.Ten podany i zalecany w serwisie mozemy wyrzucic od razu do wody -tak powiedział Krzysztof.W sumie ponton wypadł bardzo dobrze bo przy obciążeniu 8 osobami bez jednej komory dopłynał do mety.A było naprawde ciezko i rzeka bardzo wymagajaca.Wyjazd nalezy uwazac za bardzo udany pomimo awarii pontonu i akcji ratowniczych.Dobrze że wiemy na co stac ponton ,załoge i czego należy przestrzegac.Na Syberii bedziemy zdani tylko na siebie i kazde doswiadczenie zdobyte teraz zaprocentuje na Syberii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *