Vrbove 2011 – cz.2

opublikowano

Burmistrz Vrbove pan Jan Janoska przywitał nas toastem i kanapkami. Z zaproszonych  gości był już dr Mirosław Holecko z narodowego oświatowego centrum i delegacja z Słowacji. Na ręce burmistrza przekazaliśmy upominki w postaci katalogu  skał i minerałów  z naszych zbiorów oraz obraz na szkle malowany, który przekazał Józek Różański. Nasz  prezes rozdawał informacje o naszej fundacji i kazdemu wręczył plakietkę przyjaciela fundacji. Wladek opowiedział burmistrzowi i zaproszonym gościom o naszej działalności i  okolicznościach spotkania. Następnie burmistrz zaprosił nas na uroczystą  akademię, pochód i wieczorne spotkanie. Za namową Wladka poszliśmy następnie do domu gdzie  urodził się Maurycy i gdzie jest zlokalizowane skromne muzeum. Po drodze podziwialiśmy  przechyloną o 1 metr wieżę kościoła na placu miejskim. W muzeum wystawiona była  makieta pomnika, którego kamień węgielny mieliśmy położyć po południu. W muzeum  wystawiony też był obraz wykonany przez miejscowego malarza artystę przedstawiającego  Beniowskiego jako wojownika na tle różnych wydarzeń i osób z którymi przyszło mu się  spotkać podczas podróży po świecie. Z muzeum poszliśmy do liceum gdzie ustaliliśmy ogólne warunki konkursu o Beniowskim oraz zaprosiliśmy przedstawicieli szkoły na dzień Beniowskiego w Polsce. Potem do samochodów i jedziemy za Wladkiem, który  koniecznie chciał nam pokazać mazoleum gen. Stefanika położonego na wyniosłej  górze. Gen. Stefanik to narodowy bohater Czech i Słowacji co zginął w niewyjaśnionych  okolicznościach lecąc samolotem. Nasuwa nam się tutaj skojarzenie z gen. Sikorskim. Z mazoleum roztacza się przepiękny widok na małe Karpaty. Szybciutko obiadek i już  jedziemy na akademię. Zostaliśmy wyczytani każdy z osobna jako polska delegacja fundacji Maurycego Beniowskiego. Każdy dostał złoty talar i pamiątkową kopertę. Po akademii formuje się kolumna pochodu okolicznościowego. Idzie orkiestra, zespół taneczny, straż miejska z kamieniem węgielnym, burmistrz ze swoją świtą oraz zaproszeni  goście. Ludzie  uśmiechają się do nas, biją brawo. Wszędzie niewymuszony pogodny i  radosny nastrój. W miejscu położenia kamienia węgielnego burmistrz jeszcze raz wita  delegacje z Niemiec, Słowacji i Polski oraz pozostałych gości. Delegacja z Niemiec  przekazała płytę kamienną z napisem okolicznościowym a my statuetkę fundacji i kopię  tablicy pamiatkowej, którą umieściliśmy na Madagaskarze. Burmistrz długo trzymał w dłoniach naszą statuetkę a nasz prezes przemawiał w imieniu fundacji. Widać było  wyraźnie, że burmistrz był wzruszony. Akt wmurowania kamienia węgielnego polegał na  tym, że każdy z zaproszonych gości podchodził do kamienia i uderzał w niego mosiężnym  młoteczkiem. Tego zaszczytu oczywiście dostąpiliśmy i my jako delegacja z Polski. Po wszystkich przemowach podchodziło dużo ludzi aby zrobić zdjęcie naszej statuetki z  tablicą i kamieniem  węgielnym. Potem były występy miejscowego zespołu tanecznego, teatr i  wieczorna kolacja w magistracie. Przeładowani emocjami i bardziej chęcią poznania braci Słowaków pojechaliśmy do hotelu gdzie zorganizowaliśmy wieczór podróżników.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *