Vrbove 2011 – cz.1

opublikowano

Po licznych przesunięciach terminu wyjazdu wreszcie jedziemy do Vrbove. Jeżeli teraz nie  pojedziemy to juz w tym roku nie pojedziemy. Tak powiedział prezes. No to nie było na co  czekać. Ekipa w składzie: Jan Manikowski, Jerzy Romejko, Wojciech Romejko, Józef Rózański z Nowego Targu i Filip Ostrowski z Krakowa jedzie reprezentować fundację do  Vrbove, miejsca gdzie urodził się Beniowski. Po drodze prezes agituje do fundacji  barmana z baru. Zaproponował nam partyjkę szachów. Biedny nie wiedział o macie Beniowskiego i musiał przegrać. Za to na pewno będzie śledził nasze poczynania i  zadeklarował chęć zapisania się do fundacji. Brawo, tak  trzymać. W Nowym Targu powitał  nas Józek Różanski oczywiście po góralsku. Józek zwiedził ponad 100 krajów i jest  człowiekiem przy którym nie można się nudzić. Zjedliśmy jeszcze u niego korytko mięsiwa  i w drogę. Prowadził pan Wojtek. Przy opowieściach Józka i małym piwie czas nam  szybko  zleciał i o 22 przyjechaliśmy do Piestanów. Jest to miejscowość wypoczynkowa z termalnymi wodami niedaleko Vrbove. Nocleg za 100 euro w pensjonacie z dwoma  pokojami sypialnymi, pokojem wypoczynkowym i znakomicie wyposażona kuchnią. Tylko  dlaczego tak tutaj zimno. Musieliśmy się rozgrzewać płynami. Ranek przywitał nas  słońcem i mrożną pogodą. Jedziemy do szkoły w Ostrov gdzie spotykamy się z Filipem Ostrowskim i Wladkiem Dudlakiem. Wladek to nasz stary znajomy. W ubiegłym roku  spotkaliśmy się w Krakowie jak kręcił film o Beniowskim. Zainteresowała go nasza przygoda z tablicą Beniowskiego, którą znależliśmy koło jego pomnika. W szkole dzieci  wyrażnie poruszone i ciekawe. Zaglądały przez okna kto do nich przyjechał. Pokazujemy  im obrazki i rysunki dzieci z Polski. My  też takie namalujemy, albo jeszcze ładniejsze – woła  dziewczynka. To dobrze, to bardzo dobrze. Weźmiecie udział w międzynarodowym  konkursie plastycznym o Beniowskim, mówi Wladek Dudlak. Wladek puszcza dzieciom  urywki swojego filmu o Beniowskim i opowiada o nim. Prezes zapisuje do fundacji panie  nauczycielki a ja wręczam dzieciom książkę o kamieniach i minerałach wydaną w Nowej Soli przez muzeum miejskie. W tej książce są skarby zebrane przeze mnie i pania  Grażynę z całego świata. Opowiadam dzieciom co można zrobić z ziarnka piasku. Tak tutaj  na pewno ta książka i filmy o Beniowskim będą używane. Dzieci są wyrażnie  zainteresowane. Wladek pokazuje,że musimy już jechać. Czeka burmistrz i delegacje z Niemiec i Czechosłowacji. Jakie delegacje pytam się Wladka. Filip odpowiada, że właśnie trwaja  dni Verbove i będzie wmurowywany kamień węgielny pod pomnik Beniowskiego. Mówi, że zdążyliśmy burmistrzowi  przekazać, że przyjeżdza także delegacja z Polski reprezentująca  fundację  im. Maurycego Beniowskiego. No nie lepszego scenariusza wydarzeń nie  wymyśliłby nawet sam  mistrz Beniowski.

c.d.n.

Wszystkie komentarze

Autor: Marek Szczepański
Tytuł: Vrbove 2011 – cz.1

Dodaj komentarz

1. Waldek (31.07.2014 09:07)
Wszystko fajnie tylko ta Czechosłowacja !!! i to w trakcie wizyty na Słowacji. Budzi niesmak. pozdrawiam Waldek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *