Expedition Peninsula Kola

opublikowano

W dniu 20 sierpnia 2011 roku trzech śmiałków wyrusza na wyprawę. Lider grupy Jerzy Romejko oraz fachowcy od radzenia sobie w trudnych sytuacjach Grzegorz Orłowski i Szymon Kaczmarek „Jożin”. Jadą na trzy tygodnie przez Norwegię na rosyjski półwysep kolski. Wracają przez piękną Karelię. Mają w planach dotrzeć też na najdalej wysunięty na północ przylądek Europy, który nazywa się Knivskjellodden. Ponieważ celem Fundacji im. m. Beniowskiego jest min. propagowanie jego imienia, samochód którym pojadą przyjął stosowne barwy. Życzymy powodzenia i czekamy na informacje, które będziemy zamieszczać na stronie.

20.08.2011 – start z Lutola Mokrego. Druga załoga w postaci Jurka Prokopowicza i Franka Litwina jedzie Jeepem.

Trzeba zatankować Disco i w drogę przez Niemcy i Danię na ryby do Szwecji. Jożin też umieścił informację o tej wyprawie http://podrozejozina.pl/blog/2011-08-18-trasa-wyprawy-polwysep-kolski/

22.08.2011 – jezioro Herefiorden (Szwecja). Napisali, że złowili 43 okonie. Kilka zjedli, reszta do wody wróciła. To się nazywa kultura wędkarska. A Szymon też złowił co świadczy o tym, że jego nauka zakamarków wędkarskich nie poszła na marne. Jadą dalej w kierunku Trondheim (Norwegia) do którego pozostało 200 km. 

23.08.2011 – 700 km przed Narwikiem. Spotkali naszych starych znajomych Elwirę i Romka Reus podróżujących z zacięciem po Skandynawii.

24.08.2011 – koło polarne 

25.08.2011 –  okolice Bodo.Łowi się te dorsze panie Grzegorzu!!!

26.08.2011 – z Bodo na Lofoty promem

a po drodze 7 dorszy złowionych z brzegu na kolację.

27.08.2011 – Lofoty i 180 km do Narwiku.Poranna toaleta.

a tutaj już za chwilkę Narwik

i dalej w rejonie Tromso

wzdłuż  Storfjorden i Kafjorden

28.08.2011 – wodospad nad Langfjorden

80 km do Nordkapp, temp. 12 º C, pada deszcz

Nordkapp zdobyty

29.08.2011 – poranne połowy obfitowały w pełne wiadro ryb. Smacznego

50 km za Nordkapp. Tunel na kolejną wyspę. Koszt 150 zł.

30.08.2011 – 10 dzień podróży. Kierunek Murmańsk. O godz.10 – tej przekroczyli granicę na której jak się wyrazili panuje „totalna demolka”. Trzymali ich na przejściu 2,5 godziny a efektem kontroli było zarekwirowanie Frankowi Litwinowi apteczki z lekami.

31.08.2011 – Murmańsk i pobyt w miejscowym hotelu. Temperatura 5 ° C. Pada. Ładne miasto. W sklepach wszystko jest, również tania i bardzo dobra wódka. Odpoczynek, odpoczynek, odpoczynek.

01.09.2011 – Murmańsk i dalej na Pówysep Kolski. Łączność tylko satelitarna.

02.09.2011 – droga do Dalnije Zelency i sama osada. Ale szczęścia mieli. Zorzę polarną widzieli.

03.09.2011 – zorza polarna w okolicach Umby

05.09.2011 – kierunek Pietrozawodsk

06.09.2011 – Karelia i znalezione chalkopiryty

07.09.2011 – Karelia

08.09.2011 – na wyspie Kiżi i dalej do Pskowa

09.09.2011 – Wilno i w drodze do domu

10.09.2011 – godz. 6.15 powrót do Lutola. Pokonano 9 tys. km.

Wszystkie komentarze

Autor: Marek Szczepański
Tytuł: Expedition Peninsula Kola

Dodaj komentarz

1. Jurek (18.09.2011 21:09)
Droga Matyldo w tej wyprawie naprawdę nie chodziło o włosy Szymona czy jakieś inne pierdoły.Naprawdę nie zainteresowała Ciebie zorza polarna i np. jak żyją na dalekiej północy ruskie ludzie?Zapytaj lepiej Szymona o ślady niedzwiedzia koło jego namiotu , sam widziałem i pan Franek też.Pokręc troszkę główką i pomyśl czy Ty byś dała radę dam żyć i przebywać.A tę całą resztę odpuść sobie. Kogo to zainteresuje to powiem ,że na tundrze rosną czarne jagody ,którymi objadaliśmy się niemiłosiernie i grzyby /czerwone kozaki/ ,które nam Franek przygotowywał z cebulką.Pycha.Za 1 kg jagód dają tam w skupie 1 dolara.Oczywiście skup na miejscu w postaci samochodu ciężarowego.W tej chwili jest tam póżna jesień i wszystko jest oszałamiająco czerwone i brązowe.Wyprawa podsumowana będzie filmem i pokazem fotek ,a jest to w tej chwili w obróbce.Jurek
2. Arek Nor (17.09.2011 10:09)
Niesamowite klimaty 😉 Pozdrawiam
3. nina (13.09.2011 11:09)
Mawiają,że głupcy plotą głupstwa, rozsądni je popełniają….więc chyba wolę być w tej wymianie słów rozsądna…:):):)
4. Matylda (13.09.2011 01:09)
Nina Ty sie odczep od Szymona.To przecież widać ze to jeden rozsadny facet z tej całej bandy.A co to grzech jak nie umie pić?Czy tylko za chlanie jest nagradzanie?A jego włosy mi się podobają i te nożyczki to se lepiej użyj na sobie.Szymuś nie daj się zbałamucić Twoje podróże czytam i nie przejmuj się co pisza takie różne o Twoich włosach. Tylko nie pij z Niną bo ona faktycznie może Ci coś uciąć i bym się popłakała. ps. Na pewno ta banda kazała Ci wznosić różne toasty ale wierzę w Ciebie i nie dałeś się tym zboczeńcom.Matylda
5. nina (23.08.2011 21:08)
Co do fryzury Szymka wchodzi jedna tylko w rachubę na tak zwane zero:)to jedyne umiejętności w tym zakresie jakie mogę mu zaproponować heheheh i będę bardziej przekonywująca a nie przekonująca:)
6. beret (23.08.2011 15:08)
Ciekawe z tymi włosami (już niejedna osoba mówiła Jożinowi, ze nie bardzo do niego pasuje ta pustelnicza fryzura).
7. Sylwia.R. (23.08.2011 11:08)
Wielcy podróżnicy trzymają się dzielnie.Oby tak dalej 🙂 Czekamy na dalsze wieści i relacje z wyprawy. Trzymamy kciuk(najmocniej Michaś za Dziadka)
8. nina (22.08.2011 21:08)
Pożegnałam Śmiałków:)choć ich pakowanie wyglądało, tak jakby na tą wyprawę jechały same baby:)A Szymkowi obetnę te włosy jak wróci heheheheh ostanio mi się nie udało, ale teraz obiecuję być bardziej przekonująca:)
9. Beret (17.08.2011 16:08)
Panowie, jako fan bloga Jożina i strony podróżejozina.pl kibicuje i trzymam kciuki za powodzenie wyprawy i jak najmniej niespodziewanych nieprzyjemnych niespodzianek. Pozdrawiam, Beret
10. nina (17.08.2011 10:08)
Już pisałam Szymkowi, że ma się zaopatrzyć w leki osłonowe na wątróbkę heheheheh bo znająć jego wytrzymałość na stężenie procentowe kiepsko to widzę:):):)Powodzenia CHŁOPAKI:)
11. Jożin (16.08.2011 01:08)
pięknie się prezentuje, prawdziwy postrach szos, módlmy się, żeby też wzbudził respekt u ruskich celników 😉
12. Jurek (15.08.2011 22:08)
Wyprawa na półwysep Kola jest sprawdzianem sprzętu przed wyprawa do Ochocka.Chcemy wypróbować ponton raftingowy , sprzet do łaczności,ekwipunek dodatkowy jak szczelne beczki pakunkowe, palniki ,kociołki,agregat,odzież wodoodporną , sprzęt ratunkowy,odstraszający nidzwiedzie,rozmieszczenie sprzętu i jeszcze wiele innych elementów wyposażenia. W planach mamy też spotkanie z naszymi podróżnikami Elwirą i Romkiem , którzy aktualnie podróżóją po Norwegii.Będziemy też badać naszą odporność na rosyjskie służby graniczne i sprawdzac jak zareagują na Beniowskiego.Pozdrowienia dla wszystkich podróżników Jurek Romejko.Dla Matyldy też.Biedne dziecko.
13. MATYLDA (15.08.2011 22:08)
He ,he.Te młode nie wiedza co czynią.Będą mieli ,,ekspedycję,,.Jak znam życie to Pan Jurek zaszyje sie gdzieś w Norweskie fjordy bedzie łowił ryby a potem każe im opowiadać ze coś zwiedzali.A jeszcze kaze jeść to co kazdy sobie złapie.A po co obklejać taką furę na żółto i to po agielsku.Polskiego nie znają czy co?A może by mnie zabrali jednak.Będę nawet ryby skrobać.Obiecuje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *