Ngwe Saung Beach znana jest z bardzo rozwinietej linii brzegowej z plażą nad Zatoką Bengalską z jej czystymi błękitnymi wodami, białymi falami, piaszczystymi plażami oraz dziewiczymi i wolnymi od zanieczyszczeń otoczeniem naturalnym. Srebrzysta plaża Ngwe Saung rozciąga się nieprzerwaną linią przez około 15 km. Pośród
Jezioro Inle położone na wysokości 1328 m n.p.m. Na jeziorze wzniesiono na palach całe wioski obejmujące szkoły , klasztory i hotele. Mieszkańcy przemieszczają się głównie płaskodennymi czółnami ,a gdy trzeba udać się gdzieś dalej lub przetransportować większe ładunki używają łodzi motorowych. Pagoda Phaung Daw Oo
Kilka słów informacji o Birmie i o Baganie przesłał Czesiek, dzięki temu fotki stały się jeszcze ciekawsze. Nazwa Birmy – ,,Burma” była używana oficjalnie w czasach kolonialnych jako nazwa angielskiej kolonii, natomiast naród birmański stosował i nadal używa nazwy „MYANMA” / KRAJ SILNYCH JEŹDŹCÓW /
Co mamy tym się podzielimy. Dzielimy się więc: dobrym słowem i uśmiechem na ciężkie czasy, bezkresną drogą i przygodą, gwiazdą nocą przy ognisku, przy którym powitacie ludzi nawet z Gwatemalii, Grenlandii, Czukotki, Birmy i Australii.
Jest bardzo zły zasięg i jakość internetu. Ale Czesiu robi co może, żeby być na bieżąco z nami. Dziękujemy za życzenia!!!
Przesyłam nastepną porcję fotek od Czesia i Eli. Te zdjęcia pochodzą z rejonu Pyin O.Lwin. Brzmi to tajemniczo i bardzo ,,z daleka,,. Czesiu i Ela pozdrawiają sympatyków fundacji i dziękują za zainteresowanie ich wyprawą.
Ela i Czesław w Birmie. O rety jak tam ładnie i ciepło! Czekamy na foty. Na razie mamy pozdrowienia z Mandalay.
Przekazuję pozdrowienia dla wszystkich sympatyków fundacji od Elwiry i Romka z Dubaju