Po raz kolejny otrzymaliśmy informacje z Ambodirafii na Madagaskarze. Autorem ich jest jak zwykle pan Didier Buthmann, pracownik francuskiego stowarzyszenia S.O.S Enfants, zajmującego się pomocą humanitarną dla dzieci na całym świecie. Didier sprawuje również opiekę medyczną w szkole. Listy są pisane w formie raportów do władz organizacji a i dla nas zawsze kilka ciepłych słów się znajdzie. O stowarzyszeniu można poczytać tutaj
Dzięki uprzejmości i poświęceniu pani Danusi Buczkowskiej z ZSP nr 2 z Nowej Soli – która tłumaczy nam teksty – możemy się cieszyć aktualną wiedzą o panującej tam sytuacji. Często informacje są pozytywne i budują nadzieję na lepszą przyszłość ale także wiele jest niepokojących. Aby choć trochę przybliżyć Wam realia z którymi borykają się dzieci na Cap – Est a także ich opiekunowie i nauczyciele przytaczamy niektóre fragmenty tych listów:
List z czerwca 2012
… po kilkunastu miesiącach bez wynagrodzenia, nauczyciele żyją wręcz w nędzy. Pieniądze wysyłane przez SOS Enfants nauczyciele ze szkoły pobierali przez cały rok szkolny 2011/2012. Część wypłat, które miały być zapewnione przez Rząd Malgaski ciągle nie jest uregulowana. Sytuacja jest bardzo chaotyczna, bo żaden egzamin na poziomie szkoły podstawowej i średniej nie miał miejsca. Żaden egzamin, żadne świadectwo, żadne określenie poziomu wiedzy. Żadnego potwierdzenia nie ma, że rok szkolny 2011/2012 istniał. W tym samym czasie wszyscy nasi nauczyciele byli tutaj obecni, pomagali rozdawać dzieciom ryż i fasolę zapewniając dobrą organizację i dyscyplinę …
… przewidywalny budżet na rok przyszły powinien być identyczny, jedynie dwie modyfikacje byłyby mile widziane: wypłacać 35 Euro na miesiąc nauczycielom i rocznie wypłacać 20 Euro stypendium dzieciom pochodzącym z tej szkoły, które chciałyby kontynuować swoją naukę. Wszystko to bez zmiany ogólnej sumy, jeśli nie będziemy kopać w przyszłym roku nowej studni ani zajmować się naprawą stołówki i dodatkowej klasy …
… bilans stołówki jest wyśmienity. Stosowaliśmy się do zaleceń SOS Enfants – dwie łyżki wazowe są serwowane każdemu dziecku w szkole dziennie, to daje szczęście wszystkim. Poprawiliśmy jakość i dozę posiłków. Więcej jest manioku, ryżu, mąki, słodkich patatów, cukru, słodkiego mleka, mięsa, ryb..
List z października 2012
… dzieci od dłuższego czasu były poza szkołą zdane tylko na społeczność wiejską. Wszystkie one wykonują pracę, tak ważną dla ich rodzin. Wszystkie dziewczęta i chłopcy, od najmniejszych ją wykonują. Pomagają one rodzicom we wszystkich pracach pozwalających przetrwać całej rodzinie. Pomagają w sadzeniu alg czerwonych, zbierają drewno żeby podgrzać gliniane garnki, dziewczęta idą po wodę i niosą wiadra na głowach. Godzinami robią pranie z malusieńkim kawałkiem czarnego mydła. Kiedy posiłek jest już skończony czyszczą centymetr po centymetrze garnki osmolone przez ogień podczas jednego tylko gotowania. Zobowiązane są trzy razy na dzień wykonywać to nudne czyszczenie, skrobanie łyżką z aluminium, szorowanie piaskiem. Dzieci pracują też przy przygotowaniu ryby suszonej, solonej i wędzonej …
List z grudnia 2012
… od kilku miesięcy na dobre utworzony został nowy przemysł w naszej małej mieścinie, w miejscu tak ekologicznie delikatnym. Mieszkańcy malutkiej wioski Ambodirafia mają nadzieję na uzupełnienie swoich dochodów stając się „ogrodnikami morskimi”. Instalacja nowego przemysłu nie odbyła się bez konsekwencji dla ludzi i ich otoczenia.
Przedstawiono jako przykład respektowania środowiska naturalnego czarodziejski świat opisany w okazałych pismach publikowanych w celu otrzymania pozwolenia na eksploatację.
Rzeczywistość, jak zawsze, okazała się całkiem inna. Nigdzie w pięknych i dostępnych broszurach nie wzmiankowano o dziesiątkach ogromnych hangarów służących do suszenia. Postawienie ich wymagało wycięcia co najmniej setki drzew pociągając oczywiste skutki, pozbawienia roślinności biednego lasu i tak już wrażliwego i umierającego.
Poprzedni właściciel biegły w obłudzie, wszystkie swoje działania prowadził ukradkiem, w ciszy i jest odpowiedzialny za destrukcję nie do naprawienia środowiska naturalnego. To sztuka szkodliwego przeinaczania, praktykowana bez najmniejszej świadomości ogólnoludzkiej, pozwalająca na destrukcję w przeciwieństwie do tego co się mówi o ochronie środowiska, o chronieniu natury.
Rezultat: przemoc, alkoholizm, młodociana prostytucja eksplodowały w Ambodirafii. To co można było ukraść zostało ukradzione, rozliczne włamania i kradzież wszystkiego co może przynieść pieniądze są codziennością.
Szkoła podstawowa jest zdewastowana i zabrudzona dlatego, że złodzieje nie znaleźli tu nic do ukradzenia. Usiłowano włamać się do przychodni z racji anormalnej kruchości ścian. Włamania mają miejsce wszędzie, wioska została wydana na łup. Alkoholizm, przemoc, przestępstwa, młodociana prostytucja, destrukcja małej społeczności wiejskiej zwykłych rybaków na Madagaskarze ma miejsce.
Nasza szkoła została zaatakowana drągami z żelaza, kruchy mur ustąpił, haniebny dowód oszusta, który wzniósł te mury z minimalną ilością cementu. Zawsze dzieci ponoszą konsekwencje działań dorosłych …
List z kwietnia 2013
… rysunki dzieci z Polski ozdabiają jedną z naszych klas. Ta więź zrodziła się z racji zainteresowania i szacunku wobec Maurycego Beniowskiego. Słowacy, Węgrzy i Polacy składają nam wizyty i wspomagają jak mogą, zwłaszcza cieszą paczki nadesłane dla dzieci, co naprawdę wzmacnia poczucie przyjaźni z innymi i napełnia serca radością. Takim wizytom, czy tez prezentom towarzyszy radość i szczęście.
Wśród prac malarskich widać nowe zwierzęta, które pojawiły się na fasadzie budynku naszej szkoły: zebu, żółw morski, ibis nie jest już sam, latarnia, delfin …
List z maja 2013
… Ci, którzy regularnie czytają te kilka linii i zerkają na zdjęcia z Cap – Est wiedzą, że dzieci i mieszkańcy Ambodirafii nigdy nie widziały wszystkich tych zdjęć. Tym razem zaryzykowałem i przewiozłem na bagażniku mojego ATV, piękny komputer ze Stowarzyszenia SOS Enfants. Mimo wszystko zająłem miejsce w przeciążonym kajaku i z tego też względu bałem się o zatopienie. Ryzyko utraty „narzędzia” takiej wartości było naprawdę duże. Tubylcy – mężczyźni, kobiety i dzieci mogli zobaczyć wszystkie filmy poświęcone stołówce, szkole, przychodni, rybakom, nauce, przedszkolu, wycieczkom. W ten sposób mogli oni zobaczyć wszystko to co miało miejsce każdego dnia. Dołączam zdjęcia odzwierciedlające cud w oczach tych dzieci …
… powróciły termity. Teraz mieliśmy okazję zobaczyć ponownie naszych wrogów, które miały wyemigrować. Bitwa rozpoczyna się na nowo.
Wielu spośród mieszkańców, bardzo osłabionych przyszło do kliniki, mając ataki malarii. Zaczęliśmy leczyć ich zdrowie Paracetamolem i mieszanką Artesunate i Amodiachini.
Pewien młody mężczyzna , który od dłuższego czasu ukrywał swą twarz odzyskał radość życia po agresywnym leczeniu kremem przeciwgrzybicznym i antybiotykami …
List z października 2013
… wielu szkołom nie udało się rozpocząć nowego roku szkolnego zgodnie z planem z racji rozlicznych trudności i obecnego rozkładu instytucji rządowych. Zbliżamy się do daty wyborów równie oczekiwanych jak i budzących przestrach. Wszystkie prywatne szkoły rozpoczęły nowy rok szkolny normalnie, podobnie stało się z naszą małą szkołą w Ambodirafii.
Wszyscy nauczyciele ze szkoły podstawowej , jak i z przedszkola aż do klasy Cm2 byli obecni w pierwszych dniach października 2013 by powitać 238 uczniów i uczennic zapisanych do naszej placówki. Zajęcia więc, w tym nowym roku szkolnym 2013/2014 rozpoczną się bez opóźnienia z pomocą nowej nauczycielki, która wspomoże kadrę z racji napływu nowych uczniów do placówki.
Stołówka szkolna rozpoczyna działalność bez opóźnień, witając zarówno starszych jak i młodszych uczniów. Po tych ostatnich wcale nie widać, że są tutaj po raz pierwszy, ponieważ starsze dzieci zaopiekowały się tymi młodszymi. Starsze, dumne z tego, że nie są już najmłodsze zaangażowały się w pomoc tym mniejszym, obsługiwanym w pierwszej kolejności …
… rytuał mycia talerzy, funkcjonowanie pompy, gry, zabawy, biblioteka, piłki, ozdobione klasy, ławki szkolne, puzzle, książki, obrazki…wszystko jest nowe ale dzieci z Madagaskaru maja pewną łatwość w adaptacji do nowego otoczenia. Wystarczy kilka dni, każdy bierze swój znaczek, każdy znalazł swojego kolegę do wspólnej zabawy, a więc rok szkolny rozpoczęty. Sukcesem naszej szkoły jest to, że zwiększyliśmy liczbę uczniów, zwłaszcza jeśli chodzi o klasy początkowe …
… obecnie wszyscy nauczyciele stanęli odważnie twarzą w twarz z niepewnością szkolną, chęcią nauczania, gotowi do zabaw ale jeśli to konieczne do dyscyplinowania również. Nauczyciele ci są wyjątkowi, często oni nie są opłacani od szeregu miesięcy, nie mówię oczywiście o pensji wypłacanej z ramienia organizacji SOS Enfants ….
… przychodnia działa normalnie, bezpłatnie przyjmując wszystkich tych, którzy są chorzy, ranni, potrzebują opieki. Nasza biedna przychodnia przeżyła kolejny atak agresji, tym razem nieudany, dzięki być może zasuwce, która powstrzymała atakujących i przeszkodziła agresorom w splądrowaniu tego miejsca …
… klimat w rzeczywistości jest odrażający, półwysep wschodni to bandy przemytników, przemoc, alkoholizm, narkotyki, prostytucja, niebezpieczeństwo. Obecna niestabilność instytucjonalna doprowadziła do odnowienia się przemytu, o którym nic się nie mówi …
… hipokryci ekolodzy odwodzą ze wstydem wzrok „wszystko jest w najlepszym porządku proszę pani” a park Masola płonie. Przemytnicy i ich orszaki na nas napadają, nas nękają …
… termity wróciły, walka z nimi jest permanentna i bez końca. Zestawy dla rodzących kobiet nadal są rozdawane bardzo młodym dziewczynom będącym w ciąży …
… mam nadzieję, że nasi wspaniali nauczyciele będą mogli być wspierani finansowo w dalszym ciągu przez SOS Enfants, bo są oni w bardzo niepewnej sytuacji, a mimo to odpowiedzialnie podjęli się pracy. A ja mam to szczęście, że jestem ich rzecznikiem …