Oczywiście Wiktoria i Piotrek to sympatycy fundacji, a przysyłają przynajmniej na razie tylko fotki i pozdrowienia z podróży do Omanu. Jakoś tak dziwnie się składa, że to już trzecia ekipa sympatyków fundacji, która przebywa w ciepłych krajach. Ta druga, o której tylko chwilowo nie piszemy niebawem się ujawni i zachwyci fotkami. Jak widać nie ma odważnych, którzy chcieliby zorzę polarną zobaczyć i pojechać np. teraz na północ Norwegii. Brrrrr. Ciemno i zimno. Ale i takie miejsca też mają swój urok. Czy nie byłoby miło spędzić ze dwie noce w hotelu z lodu? Szampan na pewno byłby zimny.