Miło nam jest powiadomić, że 11 września 2020 rozpoczęły się zdjęcia do filmu o Beniowskim. Jak nam powiedziała Pani reżyser – Katarzyna Trzaska – będzie to dokument ukazujący postać Beniowskiego poprzez ludzi, którzy nim się fascynują i żyją nim na co dzień. Kolejne ujęcia były kręcone w fundacji ,u Waldka pokazującego swoje rowery i zegary, na galerze odrzańskiej, w sali gimnastycznej, gdzie nasza ekipa odegrała scenkę z 2 aktu sztuki Von Kotzebuego ukazującej ucieczkę Beniowskiego z Kamczatki. Kolejne ujęcia powstały powstały podczas przejazdu starymi rowerami przez most kolejowy na Odrze oraz w Nądni i Lutolu Mokrym. Najlepsze i najciekawsze ujęcia zrobiono podczas spektaklu. Członkowie fundacji, przebrani w stroje przywiezione przez Panią reżyser z Warszawy, stworzyli porywające widowisko mówiące o rodzącej się miłości Afanazji do Beniowskiego. W rolę Afanazji wcieliła się Elwira, gubernatora odegrał Edek, służącą była Natalia, Waldek Beniowskim, a rolę przybocznego adiutanta gubernatora odegrał mistrz improwizacji sam prezes Manikowski. Brawo! W sobotę po południu na placu przy ul. Południowej zaroiło się z kolei od rowerzystów i starych rowerów. Waldek ze swojej kolekcji udostępnił 6 rowerów, a do kompletu dołączyła grupa cyklistów na oryginalnych przedwojennych rowerach i w odpowiednich , dopasowanych do epoki, strojach. Na czele tej grupy jechał z flagą fundacji Waldek Jacheć na swoim pięknym motorze ul. Południową ,przez most na Odrze do Stanów, gdzie był zaplanowany przejazd przez były most kolejowy. Druga grupa fundacyjna w tym samym czasie płynęła galarem z Andrzejkiem Delą i Beniowskim po Odrze. Ekipa filmowa w tym czasie kręciła kolejne ujęcia z galery. Po przeszło godzinie wszyscy się spotkali w miejscu odpoczynku na wale kolejowym by wkrótce połączonymi siłami fundacji udać się z powrotem przez most. Grzegorz częstował wszystkich uczestników spotkania pyszną kiełbasą z grilla, a Asia zrobionym własnoręcznie ciastem. Ekipa filmowa wzbudziła bardzo duże zainteresowanie licznych rowerzystów, a Grzesiu załączał do opowieści prezesa o Beniowskim wszystkim zainteresowanym kiełbaskę z grilla. To był bardzo pracowity i bogaty w wydarzenia dzień, a jeszcze trzeba było dojechać do Nądni i Lutola. Ekipa filmowa borykała się z sennością i zmęczeniem, ale po smakołykach przygotowanych przez prezesa zmęczenie minęło bardzo szybko. Dobrze, że do Lutola to tylko 10 min. bo z rana o 7 Jurek zarządził łapanie ryb, łapanie wschodzącego słońca, ptaków i złotych chmurek. Kolejne ujęcia miały miejsce przy połowie rybek. Filmowa niedziela przeleciała bardzo szybko i przed zmrokiem filmowcy żegnani dźwiękami gitary pojechali do Warszawy. Mamy nadzieję, że zdjęcia wyjdą dobrze ,spodobają się producentowi i będzie można kontynuować film w różnych miejscach na ziemi. A przed nami na pewno Słowacja, Wrbowe, Budapeszt, Kamczatka, Francja, Macao, Taipei, Madagaskar, Japonia, Stany Zjednoczone, Brasilia i Wyspy Kanaryjskie. Tak ,tak, bo tam wszędzie dotarł Beniowski.
Wszystkie komentarze
Autor: | Jerzy Romejko |
Tytuł: | Zdjęcia do filmu „Być jak Beniowski” |
1. Bartek (29.09.2020 14:09) | |
No stroje piękne i przedstawienie chyba super.Mam nadzieją ,że to nie przepadnie i będzie można posłuchać o czym mówi Beniowski na scenie.Pani Elwira wypisz wymaluj jak przepiękna narzeczona Beniowskiego.Super pomysł.Brawo. | |
2. 🙂 (19.09.2020 20:09) | |
To było bardzo fajne spotkanie. Fundator jak zwykle stanął na wysokości zadania. Brawo Jurek! |