W sierpniu wysyp grzybów,podróżników i rybek w bazie na Lutolu.No więc po powrocie z dalekiego Kazachstanu Marlena i Grzegorz opowiadali o wyprawie po bezkresnych stepach Kazachstanu.Na Lutol zawitali także Jurek i Lila oczywiscie na niezastąpionym motorze ,który poniósł ich już prawie tam gdzie pieprz rośnie.Odwiedzili nas także Ania i Aleksander z Wrocławia którzy też mają już na koncie co nieco ,łącznie ze Stanami.Pozostała stara gwardia przy nich wypada już blado.Był też konkurs strzelania z wiatrówki gdzie klasą błysnęła Danusia wpędzając Marka w depresję.Na grzyby poszli Ci co niezaspali.A opłacało się bo grzybki jak marzenie.No i rybki dopisały chociaż raz i do syta podróznicy mogli kosztować sandacze,liny i karasie.Jeszcze raz potwierdziło się ,że kto rano wstaje ten …..wszystko dostaje.