Marlena i Grzesiek po przejechaniu ok.10000 km są już w Kirgistanie. A po drodze zobaczyli Morze Kaspijskie, Aralskie z Syr Darią i Amu Darią, olbrzymie połacie kazackich stepów i obecnie debatują nad urwanym drążkiem /chyba kierowniczym/ 20 km przed stolicą Kirgistanu. Przekonali się jak przepiękne są tam góry, na które udało się wjechać i o dziwo zjechać /2400m wysokości/. Jak nie znajdą drążka – to jedziemy Land Roverem z odsieczą.Trzymajcie się!
Wszystkie komentarze
Autor: | Jerzy Romejko |
Tytuł: | Marlena i Grzesiek już w Kirgistanie |
1. Maciek (02.07.2017 21:07) | |
Ludzie przecież ich tam te Tatary czy Mongoły zjedzą, a gdzie kupią w tej dziczy ten drążek. Składajmy się na szybkie ich sciągnięcie, bo to będzie taniej jak na pogrzeb. Całkowicie nieodpowiedzialni. Ja byłem raz na wycieczce tam ale z INTTURIST i wszyscy tam opiekowali się nami. Ale teraz? Świat zwariował , oni też. Trza chodz pomodlić się. A te zdjęcia. Aż strach pomyśleć. Ja tam siedzę w domu. |