Zapowiedź.
Nadchodzi długi weekend majowy 1 – 4 maja 2014. Organizujemy spływ kajakowy. Dwa dni spływu chyba wystarczą aby dopłynąć do Międzyrzecza. Wystartujemy w piątek przy moście na Obrze niedaleko Rybojadów i dalej kierunek na Międzyrzecz. 1 maja po pochodzie pierwszomajowym wokół bazy podróżników robimy przygotowania kulinarno – sprzętowe. W programie oczywiście koszykówka, rzuty czym się da i strzelanie do celów nieruchomych. Dzwonimy do Beniowskiego 606328813 i potwierdzamy udział w imprezie. Do zobaczenia na szlaku.
Relacja z „Majówki z Beniowskim 2014”
W pierwszym dniu maja wzięliśmy udział w pochodzie wokół domku. Każdy z uczestników niósł chorągiewkę i coś tam jeszcze. Było kolorowo, głośno i wesoło. Pan Janek – nasz Prezes – tradycyjnie wygłosił piękne przemówienie oraz zainaugurował rozpoczęcie „Majówki z Beniowskim 2014”. Ponieważ program mieliśmy bardzo napięty, każdy z uczestników zajął się tym co lubi lub tym co potrafi najlepiej. Tak więc niektórzy zasiedli od razu do stołu, inni zgłębiali tajniki kulinarne ale większość przystąpiła do zawodów i konkurencji. Spośród wielu wymienić powinniśmy te, które dostarczały nam najwięcej emocji. Były zażarte biegi z jajkiem na łyżce w zębach, picie czy raczej siorbanie oranżady przez słomkę z talerzyka, zacięty mecz w koszykówkę, pchełki na celność i pchełki na odległość, profesjonalny dart z 4 metrów, lot rakietą papierową, wyczerpujący bieg na dystansie dwóch okrążeń wokół naszej bazy podróżników i wiele innych. Strzelanie z wiatrówki z przyczyn obiektywnych odłożyliśmy w bliżej nie określoną przyszłość. Wszystkim tym działaniom patronował Maurycy Beniowski wybrany w losowaniu jawnym z zachowaniem kworum. Piątkowa aura nie sprzyjała ale dzień spędziliśmy na przygotowaniu mentalnym i technicznym do sobotniego spływu. W sobotnie przedpołudnie pierwsze kajaki postawiliśmy na wodzie w rejonie Rybojadów. Do zawodów stanęły cztery osady. Pierwsza para przybyła na metę przy leśniczówce Rańsko po 3,5 godzinach. Chwilę później dotarli pozostali. Na naszych wodniaków czekał ciepły posiłek i gorąca herbata. Po powrocie do bazy sędzia zawodów ogłosił wyniki obejmujące wszystkie konkurencje. Wygrał Michałek, zaraz za nim był Dawidek i niespodziewanie na trzecie miejsce wysunęła się mama Michałka – Sylwia. Zwyciężcy otrzymali nagrody. Komisja sędziowska za zaangażowanie i poświęcenie przy organizacji imprezy postanowiła przyznać wyróżnienie dla przyjaciela Fundacji – Georga Henkela. Brawo. Dziękujemy wszystkim uczestnikom za przybycie i stworznie przemiłej atmosfery.
Wszystkie komentarze
Autor: | Marek Szczepański |
Tytuł: | Majówka z Beniowskim 2014 – V spływ kajakowy |
1. Jurek (07.05.2014 21:05) | |
A o wspaniałych gołąbkach ,które znikły błyskawicznie w ,,paszczach,, biesiadników to juz nikt nie napisze a Jola teraz powie ,ze juz nie zrobię takich dla tych głodomorów bo nawet nie pochwalą.A o wspaniałym zwycięstwie Danusi w strablach to nawet sędzia nie zauważył i nie dodał punktów i wyniki ogólne mogłyby byc całkiem inne.Nie wspomnę już o wspaniałym zjechaniu ślizgawką kolegi Janka za który też sędzia główny punktów nie dodał.Trzeba będzie zrobic chyba poprawkę imprezy. | |
2. Georg (06.05.2014 13:05) | |
Wspaniałe spotkanie ,wszyscy zadowoleni,szczęśliwi wrócili do domów.Jeszcze raz wielkie dzięki dla Fundatora Fundacji Beniowskiego Pana Jurka Romejki za wspaniałe wspólnie spędzone chwile oraz za przemiłą gościnę ,podziękowania dla Prezesa Jana Manikowskiego za porządnie przygotowane przemówienie 1 Majowe oraz dla Pana Marka Szczepańskiego za sprawne prowadzenie naszej wspólnej majówki. Tam to się człowiek czuje fajnie !!!!!!!!!!! Dzięki | |
3. Edward i Jola (05.05.2014 12:05) | |
Spotkanie „beniowszczyków” było udane. Słonerczna pogoda dopisała w sobotę, gdy odbył się spływ. Na kajakach płynęli Jurek z Danusią i psem Bajką, Antoś z Jolą, Wojtek z synem Michałem oraz Marek J. i siostrzeńcem Dawidem. Na mecie czekały kiełbaski z grilla przygotowane przez Marka Sz., Georga i Edka, którym towarzyszyły Sylwia z córką Mają. W Lutolu Mokrym odwiedzili nas Prezes Janek z żoną, synem, synową i 2 dzieci. W „pochodzie 1-majowym” uczestniczyły w/w osoby oraz sąsiad z żoną i wnuczką oraz inny sąsiad zza płotu. Po przemówieniu I sekretarza odbył się przemarsz wokół posiadłości fundatora Fundacji Jerzego R. Rozgrywano konkurencje festynowe i spożywano smaczne potrawy – gołąbki, szaszłyki, karkówkę, boczek, kurczaki, sałatki i napoje. Szczęśliwi powrócili do domów 3 maja wieczorem!!! Czekamy na zdjęcia. | |
4. Edward i Jola (28.04.2014 15:04) | |
Fundatorze Jurku!!! Zgłaszamy akces wyjazdu do Lutola Mokrego. Mamy nadzieję,że pobyt będzie SUCHY. Powoli przygotowujemy się do wyjazdu. Ukisiliśmy ogórki gruntowe i zrobiliśmy smalec „palce lizać”. Przygotowujemy także coś dla miłośników gołąbków i mięsa na patykach. Liczymy na inne potrawy przygotowane przez pozostałych pobytowiczów. Dzisiaj będziemy namawiać Georga. Pozdrawiamy!!! Zgłaszajcie się. Przed nami długi weekend i moc wrażeń, jak zwykle w Lutolu. |